Saturday, January 28, 2006

4 stycznia. Guergarat-Nouakchott. 569km

Witaj Mauretanio!
zgubilismy sie juz minute po opuszczeniu Maroka.
zgubilismy i beznadziejnie zakopalismy w piachu...







po przekupieniu celnikow..



w koncu udalo nam sie wjechac do tej calej Mauretanii









dodajdo.com

3 Comments:

Anonymous Anonymous said...

Boze, a co te kozy wcinaja tam? Cukier czy hasz od celnikow?...;) ok, juz sie uspokajam, ale podobno nie ma glupich pytan...

2:42 PM  
Blogger Makati said...

na slasku to bysmy powiedzieli na taka koze - hasio maszkieter...

3:00 PM  
Anonymous Anonymous said...

a ja myslalam, ze Makati hasio...:P

3:23 AM  

Post a Comment

<< Home